Ceny mieszkań mogą znowu pójść w górę ze względu na nowe przepisy, które mają wejść w życie po akceptacji Senatu. Chodzi o konieczność zwiększenia przestrzeni parkingowej na nowo wybudowanych osiedlach. Po zmianach deweloperzy będą musieli zapewnić aż 1,5 miejsca parkingowego na jedno mieszkanie. W konsekwencji niezbędne będzie tworzenie podziemnych hal garażowych, a to znacząco zwiększy koszty całej inwestycji.

Nowelizacja tzw. ustawy deregulacyjnej jest mocno krytykowana przez firmy deweloperskie, które obawiają się, że będą zmuszone do tworzenia jeszcze większych parkingów, a przez to do podniesienia cen za mieszkania. Koszt miejsca parkingowego zazwyczaj jest składową ceny mieszkania lub oferowany jest w promocji, by uatrakcyjnić ofertę. Do tej pory, kto pierwszy wyraził chęć zakupu miejsca parkingowego, ten je otrzymywał. Jeśli nowe przepisy zostaną zaaprobowane, konieczne będzie budowanie niemal dwa razy większych parkingów niż jest to obecnie.

Twórcy nowelizacji ustawy uważają, że pozwoli to walczyć z tzw. patodeweloperką, czyli zjawiskiem tworzenia dużej liczby coraz mniejszych i mniej komfortowych lokali mieszkalnych po wygórowanych cenach, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie jest wysoki popyt na mieszkania.

W tym celu mają też wejść przepisy odnośnie do balkonów. Obecnie coraz częściej są one budowane na jednej płycie balkonowej i jedynie oddzielane cienką ścianką ażurową. Taki zabieg pozwala stworzyć więcej niezależnych mieszkań z balkonami. Natomiast nowy przepis ma ukrócić te praktyki, gdyż odległość między balkonami ma wynosić minimum 4 m i każdy ma powstawać na niezależnej płycie balkonowej. Deweloperzy komentują tę zmianę jako niedostosowanie do obecnych preferencji klientów i obniżenie atrakcyjności lokalu mieszkalnego, który nie będzie mógł mieć balkonu ze względu na nowe ograniczenia budowlane.