Niełatwo jest dostać kredy hipoteczny. Teraz, przez pandemię, było jeszcze trudniej niż zazwyczaj. A choć chętnych nie brakowało, to w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku udzielonych zostało o 11 procent mniej pożyczek mieszkaniowych, niż w podobnym okresie roku 2019. Jednak okazuje się, że nie jest tak źle, biorąc pod uwagę trudny marzec i kwiecień.
Chętnych na kredyt jest dużo
Z danych opublikowanych przez BIK wynika, że wniosków kredytowych wcale nie było mało. Szczególnie dobrym okresem pod tym względem była końcówka roku. We wrześniu liczba chętnych na kredyt mieszkaniowy zaczęła rosnąć. Było ich wówczas nawet więcej, niż w dziewiątym miesiącu 2019 roku. Prawdopodobnie był to wynik pandemii – chętni na zakup mieszkania w marcu i kwietniu wstrzymali się z decyzją ze względu na niepewną sytuację. Te same osoby zaraz po wakacjach zdecydowali się uczynić ten krok i złożyli wniosek kredytowy. Mowa tu jednak tylko o tych, którzy liczą na pozytywną decyzję, a nie o tych, którzy już otrzymali zgodę na udzielenie kredytu i podpisali umowę. Tych drugich jest zdecydowanie mniej. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja kredytowa we wrześniu zaczęła się poprawiać. Zarówno ilość udzielonych kredytów, jak i ich wartość, była wówczas jeszcze mniejsza niż przed rokiem, ale różnica ta była już stosunkowo niewielka. Udzielono ich bowiem tylko o 5,1% mniej niż we wrześniu 2019 roku, a ich łączna suma była jedynie 2,5% niższa niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku.
Kto bierze kredyty?
Patrząc na dane z BIK można wysnuć ciekawy wniosek. Otóż fakt, że ilość udzielanych kredytów rośnie w wolniejszym czasie niż ich wartość można świadczyć o tym, że wnioski składają ludzie w dobrej sytuacji finansowej, z dobrą historią kredytową – wiarygodni dla banków i stabilni życiowo. Choć samych produktów finansowych sprzedaje się bowiem sporo mniej, to ich wartość jest niewiele niższa, niż w zeszłym roku. Możliwe, że jest to wynik zaostrzenia przez banki warunków udzielania kredytów hipotecznych, co z kolei było odpowiedzią na kryzys przybyły do Polski wraz z pandemią.
Kredyty hipoteczne to jeden z najważniejszych produktów dla banków. Ryzyko dla instytucji nie jest wysokie, bo pod zastaw, w razie braku spłaty pożyczki przez dłużnika, otrzymują nieruchomość. Marże aktualnie są dość wysokie, a zatem bank dużo na udzieleniu kredytu zarabia. Nic zatem dziwnego, że sprzedaż owych produktów ma się nieźle. Aktualnie jednak banki wolą wydać pozytywną decyzję osobie, która ubiega się o wyższą kwotę pożyczki, ale ma dobrą sytuację finansową, niż klientowi składającemu wniosek o niższą kwotę, a którego sytuacja finansowa nie jest najlepsza.
-
-
Co zamiast WIBOR-u? Decyzja w grudniu
2 grudnia 2024 -
Deweloperzy skupiają się na średnich miastach, tzw. rynkach wschodzących
29 listopada 2024 -
Czy na rynku mieszkaniowym jest bańka?
25 listopada 2024 -
Stabilizacja cen mieszkań deweloperskich
22 listopada 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Deweloperzy spodziewają się spadków cen
5 grudnia 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz