Aspekty prawne

Samowole budowlane – propozycja nowego rozwiązania

0 55

Samowole budowlane powstają bez pozwolenia, zgłoszenia lub niezgodnie z projektem. Zamiast nakazów rozbiórki wydawane są ich legalizacje. Sprzyja to powstawaniu nowych obiektów niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Nowe propozycje zmian w regulacjach są jeszcze bardziej liberalne.

Domy jednorodzinne i budynki mieszkalne mogą być stawiane po uzyskaniu pozwolenia na budowę. W przypadku niektórych projektów realizowanych przez prywatnych inwestorów wystarczy złożenie w urzędzie zgłoszenia budowy. W każdym przypadku budynek musi być realizowany zgodnie z przyjętym projektem. Realizacja budowy bez wymaganych pozwoleń, zgłoszeń, niezgodnie z zasadami i projektem budowlanym jest traktowana jaka samowolo budowlana.

Malejąca skala zjawiska

Inwestor decydujący się przeprowadzić samowolę budowlaną musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Przepisy przewidują sankcje administracyjne, kary finansowe lub decyzję nakazującą rozbiórkę nielegalnie wybudowanego obiektu.

Zgonie z obowiązującymi regulacjami samowola budowlana może również zostać zalegalizowana. Tego typu decyzji jest obecnie wydawanych najwięcej. Łagodne decyzje wobec osób realizujących samowolę powinny sprawiać, że będzie rosła ich liczba. W praktyce liczba ujawnianych obiektów, które powstały z obejściem lub całkowicie wbrew obowiązującym przepisom jest coraz mniej.

Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB), na które powołuje się Portal Samorządowy, wynika, że w 2024 roku zalegalizowano aż 704 budynki mieszkalne, w tym 693 domy jednorodzinne. Nakazów rozbiórki wydano w tym okresie zaledwie 189. To liczba prawie 4 razy mniejsza od zalegalizowanych obiektów. 153 przypadki dotyczyły budów rozpoczętych bez pozwolenia lub zgłoszenia, a 36, to obiekty wznoszone niezgodnie z warunkami tych dokumentów. Rekord wykrytych nielegalnych budynków padł w 1994 roku. Było ich wtedy ponad 27 tys.

Samowola bez konsekwencji

Polskie prawo budowlane przewiduje możliwość zalegalizowania samowoli budowlanej w trybie zwykłym lub uproszczonym. W pierwszym przypadku wymagane jest przedstawienie pełnej dokumentacji oraz wniesie opłaty legalizacyjnej wynoszącej nawet 50 tys. zł dla domu jednorodzinnego.

W drugim przypadku można uniknąć opłaty, a inspektor skupi się jedynie na ekspertyzie budynku. Jeśli został on wybudowany zgodnie ze sztuką i wybraną technologią oraz jest bezpieczny, to samowola zostanie zalegalizowana, nawet jeśli stoi na terenie wyłączonym z zabudowy. Budynek musi jednak mieć co najmniej 20 lat.

Propozycja jeszcze łagodniejszych przepisów

Zespół deregulacyjny kierowany przez Rafała Brzoskę złożył już projekt zmian w przepisach. Zgłoszono w nim propozycję skrócenia z 20 do 10 lat okresu, po którym możliwe jest skorzystanie z uproszczonego procesu legalizacji samowoli budowlanej.

Propozycja ta, według pomysłodawców, ma na celu m.in. przyspieszenie usuwania zagrożeń dla bezpieczeństwa użytkowników, ujednolicenie traktowania właścicieli nieruchomości oraz odciążenie inspektoratów nadzoru budowlanego i sądów administracyjnych od wieloletnich, skomplikowanych spraw.

Pomysł ten budzi jednak obawy, czy nowe, bardziej liberalne prawo nie będzie nadużywane. Łagodniejsze konsekwencje prawne i finansowe mogą zachęcać do realizacji inwestycji niezgodnie z zasadami. W efekcie może wzrosnąć liczba obiektów stawianych w miejscach, które nie są przewidziane pod tego typu budynków. Częściej będą się też pojawiać realizacje niedostosowane gabarytami i kształtem do reszty zabudowy.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *