W bieżącym roku na ceny nieruchomości ogromny wpływ wywarł program Bezpieczny Kredyt 2%. Ci, którzy oczekiwali, że w drugiej połowie roku, uda im się korzystniej kupić mieszkanie, raczej się zawiedli. W szczególności trudno jest o zakup mieszkania o mniejszym metrażu w dużych miastach. A czego można się podziewać po cenach nieruchomości w przyszłym roku?

Wprowadzenie rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2% spowodowało, że oferty niektórych mieszkań znikają zaraz po ukazaniu się ogłoszenia na stronie internetowej. Szczególnie trudno jest szukającym małego mieszkania w największych polskich miastach. Nie tylko szanse na negocjowanie ceny ze sprzedającym są niewielkie, ale wręcz zdarza się, że kupujący licytują się, kto da więcej za wybrane mieszkanie. Stres kupujących wzmaga również długie oczekiwanie na decyzję kredytową.

Wzmożony popyt deweloperzy zaczęli zauważać już na samym początku roku, tuż po zapowiedzi programu BK 2%. Biorąc pod uwagę, że program zapowiedziany został w grudniu zeszłego roku, a ruszył dopiero pół roku później, czas ten wykorzystany został przez tych, którzy byli w stanie kupić mieszkanie za gotówkę. Taka sytuacja miała miejsce głównie w dużych miastach i tam w ciągu roku wzrost cen wyniósł nawet 30 procent, ale w mniejszych miastach, takich jak na przykład Włocławek, ceny spadły o 15 procent. W największych miastach można zauważyć, że sprzedający zaczęli mieć nadmierne oczekiwania, co poskutkowało przeszacowaniem cen, chociaż to zależy od lokalizacji i standardu mieszkania.

Eksperci zauważają, że rynek nieruchomości jest bardzo zróżnicowany. Ceny mocno poszły w górę w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście, ale w mniej atrakcyjnych lokalizacjach jak Łódź, Katowice, czy Kielce sytuacja wygląda inaczej. Ceny nieruchomości bardzo się różnią, nie tylko biorąc pod uwagę rynek pierwotny i wtórny, czy poszczególne miasta, ale nawet pomiędzy dzielnicami w największych miastach.

W przyszłym roku prawdopodobnie wakacje kredytowe nie będą już dostępne dla tak szerokiego grona kredytobiorców, jak do tej pory. Wiele wskazuje również na to, że skończy się program Bezpieczny Kredyt 2%. Jak zdaniem ekspertów wpłynie to na ceny mieszkań? Biorąc pod uwagę, że na ceny nieruchomości wpływa m.in. dostępność gruntów budowlanych, koszty pracy, wymagania techniczne dotyczące efektywności energetycznej budynków, nie należy spodziewać się raczej gwałtownego spadku cen. Zwłaszcza w tych lokalizacjach, które są najchętniej wybierane przez kupujących, ceny mieszkań nadal będą rosnąć. I tak w dobrej dzielnicy Krakowa można spodziewać się 10, czy nawet 15-procentowego wzrostu cen, ale już w Łodzi, czy Katowicach, ceny mogą spaść, tym bardziej że powstaje tam dużo nowych mieszkań. Należy również pamiętać o korelacji między wzrostem wynagrodzeń a wzrostem cen nieruchomości. W Warszawie w ciągu ostatnich 16 lat ceny mieszkań z rynku wtórnego nominalnie wzrosły o ponad 90 proc., ale realnie wzrost ten wyniósł niecałe 9 procent. Wśród ekspertów pojawiają się opinie, że prawdopodobnie w 2024 roku ceny nie spadną, ale na rynku może zapanować większa równowaga.