

Jeszcze w ubiegłym roku w trakcie budowy była rekordowo wysoka liczba mieszkań. Ilość tą porównywano do boomu z lat 70. W roku 2022 w pierwszych ośmiu miesiącach do użytku oddano 144,5 tys. mieszkań, tj. o prawie 2% więcej niż przed rokiem. Spadła natomiast liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Można zatem śmiało przyznać, że rynek nieruchomości hamuje. Wyraźnie bowiem widać, że deweloperzy ograniczają liczbę nowych inwestycji.
Winna wysoka inflacja oraz podwyżki stóp procentowych
To właśnie głównie inflacja oraz wysokie stopy procentowe spowodowały znaczne wyhamowanie rynku już kilka miesięcy temu. W sierpniu 2022 kontraktacja lokali deweloperskich w siedmiu głównych rynkach kraju spadła o 45% w stosunku do roku ubiegłego. W obliczu niższego popytu deweloperzy ograniczają podaż oraz oferują promocje, ale pomimo to średnie ceny nieruchomości nie spadają. W większości dużych polskich miast odnotowano spadki sprzedaży lokali w sierpniu. Za przykład posłużyć może m.in. Łódź, Poznań i Gdańsk. Wyjątek natomiast stanowi Warszawa (gdzie w sierpniu deweloperzy sprzedali o 25% mieszkań więcej niż w lipcu), Wrocław oraz Katowice.
Najwięcej powodów do zmartwień dostarczają deweloperom statystyki dotyczące liczby mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz dotyczące liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto. Bowiem według danych GUS w sierpniu rozpoczęto budowę ok. 13 tys. mieszkań i domów, co oznacza spadek na poziomie 46% w stosunku do 2021 roku, a w odniesieniu do lipca 2022 – spadek o 20%. Nie ulega więc wątpliwości, iż deweloperzy znajdują się obecnie w trudnym położeniu. W sierpniu rozpoczęli budowę zaledwie 5,2 tys. lokali deweloperskich, co w porównaniu do sierpnia 2021 roku jest wynikiem o 63% niższym. W zestawieniu z lipcem wynik również nie jest zadowalający, bo o ponad 30% gorszy.
Mieszkania kupują głównie klienci z gotówką
W tak złej sytuacji deweloperzy nie byli jeszcze nigdy, nawet podczas pandemii. Mogą bowiem liczyć tak naprawdę jedynie na klientów gotówkowych, którzy nabywają nawet 70-80% nowych mieszkań. Głównym powodem spadku sprzedaży mieszkań oprócz inflacji i wysokich stóp procentowych, było powiązane z nimi załamanie na rynku kredytów hipotecznych. Według BIK w lipcu banki udzieliły bowiem zaledwie 9 tys. kredytów hipotecznych, a w sierpniu o taki kredyt wnioskowało 12,4 tys. osób. To o 12% mniej niż w lipcu i aż o 71% mniej niż w roku ubiegłym. Taka sytuacja jest efektem mocno obniżonej w ostatnich miesiącach zdolności kredytowej. Co prawda we wrześniu zdolność ta ponownie zaczęła rosnąć, jednak mimo to eksperci przewidują, że w kolejnych miesiącach sytuacja firm deweloperskich nie poprawi się.
-
-
Mniejsza aktywność deweloperów
28 listopada 2023 -
Rynek nieruchomości gruntowych: wyższe ceny, mniej transakcji
24 listopada 2023 -
Kwoty kredytów mieszkaniowych coraz wyższe
20 listopada 2023 -
Kupno nieruchomości – jaki jest udział transakcji gotówkowych?
16 listopada 2023
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021 -
Branża budowlana według raportu Deloitte
6 grudnia 2021
-
Czym jest scoring kredytowy?
1 grudnia 2023 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz