Wiadomości

Podatek od nieruchomości – gdzie duże podwyżki?

0 59

Podatek od nieruchomości jest jedną z opłat, które musi regularnie płacić wielu dorosłych Polaków. Wysokość tej daniny jest uzależniona od wskaźnika inflacji z pierwszego półrocza poprzedniego roku. W związku z tym w 2024 roku można się spodziewać sporych podwyżek wynoszących nawet 15%. Na obecną chwilę zapowiedziały to już Gdańsk i Warszawa.

Kwota podatku ustalana jest przez władze samorządowe

Podatek od nieruchomości jest w naszym kraju zaliczany do kategorii opłat lokalnych. Oznacza to tyle, że rozlicza się go i wpłaca na rzecz jednostki samorządu, na której terenie znajduje się nieruchomość. Do nieruchomości opodatkowanych należą: budynki i ich części, budowle niebędące budynkami lub ich składowe związane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz grunty. Stawki podatku od nieruchomości są w sposób indywidualny określane w przepisach danego samorządu lokalnego. Każdego roku podlegają one aktualizacji, najczęściej na niekorzyść podatnika. Prawo państwowe reguluje natomiast to, o ile maksymalnie mogą wzrosnąć opłaty na rzecz poszczególnej gminy. Ustala się je bowiem, biorąc pod uwagę wskaźnik inflacji za pierwsze sześć miesięcy roku poprzedniego.

W przyszłym roku właściciele nieruchomości zapłacą więcej

Biorąc pod uwagę tegoroczną wysoką, dwucyfrową inflację, należy się spodziewać sporych wzrostów. Pierwsze analizy mówią o nawet 15-procentowych podwyżkach. Na pewno będzie tak w stolicy. Tamtejszy magistrat za każdym razem podwyższa wszelkie stawki podatków analogicznie do wskaźnika inflacji. Jak nieoficjalnie wiadomo, podobną praktykę ma zastosować w 2024 roku Gdańsk. W ten sposób wpływy do budżetów samorządów gminnych wielu miast będą o wiele wyższe niż w latach minionych. Z innych miast wojewódzkich najwyższej możliwej podwyżki spodziewać się również można w Łodzi. Na początku bieżącego roku władze tego miasta skorzystały właśnie z takiej możliwości. W przyszłym roku nie powinno być więc inaczej. Wrocław w 2023 roku zwiększył podatek od nieruchomości o 12%. Dwa inne duże miasta, czyli Poznań i Kraków na razie nie podjęły w sprawie przyszłorocznych podatków żadnej wiążącej decyzji. Ich mieszkańcom pozostaje więc cierpliwie czekać na kolejne sesje rady miasta.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *