Pierwszy kwartał tego roku jest dla branży budowlanej niekorzystny. Według badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej wskaźnik koniunktury gospodarczej (IRGCON) w tym okresie wyniósł -14,3 pkt i był niższy o 1 pkt względem poprzedniego kwartału i o 6,8 pkt względem analogicznego okresu w ubiegłym roku. Dane przedstawione przez ekspertów z SGH potwierdzają obawy przedstawicieli sektora budowlanego. Sytuacja na rynku jest obecnie trudna, a poziom aktywności gospodarczej jest niższy niż w I kwartale 2020, czyli na początku pandemii COVID-19, ponieważ wtedy był on równy -11 pkt.
W sektorze publicznym lepiej niż w prywatnym
Do głównych przyczyn tak niekorzystnej koniunktury w budownictwie wymienia się wysokie ceny nośników energii, paliw oraz materiałów budowlanych, ich ograniczoną dostępność, wzrost stóp procentowych i spadek popytu na nieruchomości. Mimo tego, że ujemne wartości koniunktury notuje się obecnie w obu sektorach, prywatnym i publicznym, to stan prywatnego jest o wiele gorszy. Wskaźnik w sektorze prywatnym spadł bowiem o 2,3 pkt w porównaniu do ubiegłego kwartału i wynosi teraz -15,5 pkt. W publicznym sektorze odnotowano natomiast spory wzrost, bo aż o 13,2 pkt, a aktualna wartość wskaźnika to -3,2 pkt. Przyglądając się natomiast poszczególnym makroregionom Polski, w najlepszej kondycji znajduje się makroregion północny, gdzie wskaźnik koniunktury wynosi -3,4 pkt. Na końcu tabeli eksperci umieścili makroregion wschodni i północno-zachodni gdzie wskaźnik osiągnął już -18,4 pkt.
Wartość salda zamówień również ujemna
Niekorzystna sytuacja utrzymuje się także w zakresie zamówień znajdujących się w portfelach zakładów budowlanych. Wartość salda jest ujemna i wynosi -33,6 pkt. W porównaniu z ostatnim kwartałem roku 2022 wartość ta jest niższa aż o 24 pkt. Poziom zamówień jest wyższy w sektorze publicznym, gdzie saldo zamówień wynosi -19,4 pkt, natomiast w sektorze prywatnym jest ono równe -35,2 pkt. Co więcej, eksperci prognozują dalsze spadki zamówień, zatem w nadchodzących kwartałach wartość salda będzie najprawdopodobniej jeszcze niższa. W kolejnych miesiącach należy spodziewać się też dalszego wzrostu cen materiałów orz usług budowlanych. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności przedstawiciele branży budowlanej nadal oceniają swoją sytuację finansową jako niekorzystną. Wartość salda w tym aspekcie dla sektora prywatnego wynosi -15,1 pkt, a dla publicznego -3,2 pkt. Firmy budowlane negatywnie oceniają również obecną sytuację gospodarczą w kraju i m.in. z tych powodów niechętnie inwestują, a zarządzający są zmuszeni redukować ilość zatrudnionych osób. Z drugiej zaś strony część z badanych przedstawicieli z branży jest zdania, że nadchodzący kwartał będzie lepszy pod tym względem i choć wartość salda wciąż będzie ujemna, to wzrośnie do ok. -9,4 pkt. Czy te prognozy się sprawdzą? Dowiemy się już za niecałe 3 miesiące.
-
-
-
Mieszkania będą drożały wolniej – wnioski z raportu PKO
1 października 2024 -
-
W Polsce powstają „osiedla koszarów”. Z czego to wynika?
23 września 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Sektor budowlany zwolnił bardziej niż się spodziewano
7 października 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz