

Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej krążą informacje łączące kwestie ochrony klimatu i środowiska z ograniczeniem zajmowanej przez społeczeństwo powierzchni mieszkaniowej. W 2021 roku pojawiła się nowa koncepcja tego tematu, która padła podczas zebrania zorganizowanego przez Europejskie Biuro do spraw Środowiska. Zaprezentowana idea w swoim założeniu minimalizuje wielkość zamieszkiwanej powierzchni przez jedną osobę do 14-20 mkw., zaś w przypadku rodziny składającej się z czterech mieszkańców do 40-80 mkw., co miałoby się bezpośrednio przełożyć na ograniczenie degradacji środowiska oraz zmniejszenie emisji dwutlenku węgla. Oba wyżej wymienione limity metrażowe wzbudziły kontrowersje, jednak ten drugi został poddany mocniejszej krytyce z uwagi na swoją sporą rozpiętość. Jak podkreślają eksperci, aby wprowadzić takie rozwiązanie w życie, temat musiałby zostać szeroko skonsultowany i uzyskać aprobatę większości populacji.
Kwestia limitów metrażowych była także podejmowana przez ONZ. Przed trzema laty w pobliżu siedziby tej organizacji w Nowym Jorku zaprezentowano koncepcję ekologicznych mikrodomów, których powierzchnia wynosiła tylko 22 mkw. Jak można się było spodziewać, taka idea nieszczególnie przypadła do gustu mieszkańcom państw wysoko rozwiniętych gospodarczo. Oprócz tego, że te plany są mało realistyczne, mają również podstawową wadę – nie biorą pod uwagę faktu, że różne kraje mają inny wpływ na niszczenie środowiska, który wiąże się m.in. ze statusem materialnym ludności poszczególnych państw i poziomem ich konsumpcjonizmu. Z danych szacunkowych Oxfam oraz Stockholm Environment Institute wynika, że 10% najbardziej zamożnych mieszkańców Unii Europejskiej wytwarza tyle samo dwutlenku węgla, co gorzej sytuowana połowa obywateli wspólnoty. Oprócz tego, w okresie 1990 – 2015 emisja CO2 generowana przez 10% bogatej populacji urosła o 3% z powodu m.in. zwiększonej popularności podróży lotniczych. W tym samym czasie biedniejsza część gospodarstw domowych UE zdołała ograniczyć emisję dwutlenku węgla aż o 24%.
Warto wspomnieć, że średni metraż przypadający na jednego mieszkańca dość mocno różni się w poszczególnych zakątkach świata. Choć dane w tej kwestii nie zawsze są pełne i z ostatnich lat, to po przeanalizowaniu tych istniejących, można zauważyć jak duża jest ta rozpiętość. Najmniejszą powierzchnię użytkową w przeliczeniu na jednego mieszkańca obserwuje się w Kambodży (10 mkw.), Wietnamie (21 mkw.) czy Rosji (24 mkw.) Na drugim biegunie znajdują się Dania (52 mkw.), Stany Zjednoczone (65 mkw.) i Australia (80 mkw.) Według informacji opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny pod koniec 2020 roku w Polsce liczba ta wynosiła nieco ponad 29 mkw. na osobę, co jest wynikiem dużo gorszym, od tych notowanych w krajach Europy Zachodniej.
-
-
-
W jakich dzielnicach w Polsce są najdroższe mieszkania?
11 kwietnia 2025 -
Podaż mieszkań i koszty budowy w IV kw. 2024 r.
7 kwietnia 2025 -
Pomysł na ujawnienie cen mieszkań – uwolnienie danych z RCN
4 kwietnia 2025
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021
-
Czy obowiązek budowy schronów przełoży się na wzrost cen mieszkań?
18 kwietnia 2025 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz