Zainteresowani kupnem mieszkania wciąż zmagają się z problemem zbyt niskiej podaży mieszkań. Oferta nie została jeszcze odbudowana po tym, jak obowiązujący w drugiej połowie 2023 roku program Bezpieczny Kredyt 2% spowodował, że mieszkania znikały z rynku jak świeże bułeczki. Oczywiste więc, że dostępność lokali na sprzedaż jest niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, co blokuje możliwe spadki cen. Co musiałoby się wydarzyć, żeby kupujący mieli wreszcie w czym wybierać? Na to pytanie odpowiadają eksperci rynku nieruchomości.
Eksperci zapytani przez portal Nieruchomosci-online.pl są zgodni, że aktywność na rynku, zarówno strony podażowej, jak i popytowej, wzrośnie, gdy wejdzie w życie zapowiadany nowy program rządowy Kredyt #naStart. Aktualnie rynek znajduje się w oczekiwaniu, a transakcje finalizują ci, którzy nie mogą skorzystać z preferencyjnego finansowania i chcą zdążyć przed wzrostem cen, który może spowodować program.
Oczekiwanie na kredyt #naStart
Urszula Iwanowska z Estate Consulting wyjaśnia, że wiele osób zainteresowanych kupnem nieruchomości wstrzymuje się z ostateczną decyzją i czeka na program rządowych dopłat do kredytu.
Podobnie zachowują się właściciele mieszkań, którzy jeśli nie mają „noża na gardle”, to odwlekają wystawienie oferty, bo wiedzą, że gdy program #naStart wejdzie w życie, to nie będą mieli problemu ze znalezieniem kupców i pewnie zgodzą się oni na wyższą cenę w obawie, że konkurencja ich uprzedzi.
Z najmu na sprzedaż
Kolejnym czynnikiem, który mógłby spowodować wzrost podaży mieszkań, jest przeznaczenie wynajmowanych dotychczas lokali na sprzedaż. Dane z ostatniego kwartału pokazały, że opłacalność najmu spada, a chętnych najemców jest mniej niż wolnych mieszkań.
Elżbieta Śliwka z Metrohouse Wrocław Centrum wyjaśnia, że jest to skutek obowiązującego w zeszłym roku Bezpiecznego Kredytu 2%. Osoby, które nie miały wystarczającej zdolności kredytowej na zakup własnego lokum, były zmuszone je wynajmować, a tani kredyt z dopłatą otworzył im drogę do przeprowadzki „na swoje”.
Dlatego eksperci spodziewają się, że część dotychczasowych wynajmujących może zdecydować się na wystawienie nieruchomości na sprzedaż, aby posiadane mieszkanie nie zaczęło przynosić strat, oczekując na najemców.
Ruszają nowe inwestycje
Ostatnie lata były trudne dla deweloperów, więc liczba rozpoczynanych inwestycji spadła. Jednak Marek Zajkowski z firmy Perły Nieruchomości zauważa, że deweloperzy w końcu zaczęli budować więcej. I oni czekają na wejście w życie rządowego programu, bo spodziewają się, że zainteresowanych kupnem mieszkań nie będzie im wtedy brakować, podobnie jak podczas trwania Bezpiecznego Kredytu 2%.
Zajkowski wyjaśnia jednak, że może to być ostatni okres przed nadchodzącą korektą cen, która jest nieunikniona, a wciąż opóźniana przez programy rządowe, które stymulują popyt. Jest to więc prawdopodobnie ostatni dzwonek na sprzedaż mieszkania po naprawdę wysokiej cenie.
-
-
-
Mieszkania będą drożały wolniej – wnioski z raportu PKO
1 października 2024 -
-
W Polsce powstają „osiedla koszarów”. Z czego to wynika?
23 września 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Sektor budowlany zwolnił bardziej niż się spodziewano
7 października 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz