

Jak wynika z opublikowanego na początku lipca raportu sporządzonego przez Colliers, międzynarodową firmę zajmującą się nieruchomościami, ceny mieszkań w Europie rosną szybciej niż średnie dochody jej mieszkańców.
Najdrożej w metropoliach
Autorzy raportu zwracają przede wszystkim uwagę na rozdźwięk pomiędzy podażą a popytem na rynkach nieruchomości w większości europejskich miast. Do metropolii i stolic ściąga coraz więcej ludzi zainteresowanych zamieszkaniem w miejscu, które ma wiele do zaoferowania pod względem ekonomicznym bądź kulturowym. Jednak w tych miastach ceny mieszkań za metr kwadratowy są najwyższe. W mniejszych ośrodkach za tę samą cenę można kupić znacznie większe lokale. Jak wynika z raportu, największą dysproporcję cen nieruchomości względem możliwości nabywczych mieszkańców notuje się w Londynie, Amsterdamie, Paryżu, Monachium oraz Manchesterze. Zainteresowani kupnem domu w mniejszych miastach, takich jak Marsylia czy Kolonia, mogliby za tę samą cenę nabyć powierzchnię niemal dwukrotnie większą niż decydując się na inwestycję w jednym z wyżej wymienionych miast. Jest to pozytywna wiadomość dla inwestorów skupiających się na rodzimych rynkach, jak chociażby Warszawa (ale również inne duże polskie miasta, takie jak Kraków, Wrocław, czy Gdańsk). Przeciętne mieszkanie w Warszawie kosztuje około trzy razy mniej niż ten sam metraż w Paryżu. Biorąc pod uwagę rosnące dochody mieszkańców stolicy, pozwala to prognozować, że w przyszłości polski rynek nieruchomości cieszyć się będzie zwiększonym zainteresowaniem deweloperów.
Młodzi kupują później
Gwałtowny wzrost cen mieszkań sprawia, że coraz mniej ludzi, zwłaszcza młodych, może pozwolić sobie na zakup własnego lokalu. Wchodzący w dorosłość i rozpoczynający życie zawodowe w przeważającej części decydują się na wynajem mieszkania. Oprócz gwałtownego wzrostu cen w ostatnich latach, przyczyniają się do tego również stosunkowo niskie zarobki i niepewna sytuacja na rynku pracy. Jak wskazują autorzy raportu, w porównaniu do poprzednich pokoleń, mija więcej czasu, zanim obecni dwudziesto- i trzydziestolatkowie zdecydują się kupić własną nieruchomość. Przedstawione przez Colliers dane pokazują, że w Europie średnia wieku osób dokonujących zakupu pierwszego własnościowego mieszkania to 34 lata. Najwyższą średnią wieku notuje się w Szwajcarii (48 lat), natomiast najmłodsi nabywcy pierwszych własnych domów pochodzą z Belgii i Islandii (jedynie 27 lat).
Biorąc pod uwagę powyższe wnioski, nie dziwi fakt coraz prężniej rozwijającego się rynku inwestycji pod wynajem. Jak wynika z danych zgromadzonych przez firmę Colliers, nie tylko młodzi ludzie decydują się na długie wynajmowanie lokali. Również coraz więcej osób wchodzących obecnie w wiek emerytalny nie posiada na własność żadnego mieszkania. Dynamiczna sytuacja rynkowa, podsycana ostatnimi zawirowaniami związanymi chociażby z pandemią sprawia, że wynajem nieruchomości postrzegany jest jako stabilny rynek z perspektywami stałego rozwoju.
-
-
Olszynki Park Rzeszów – najwyższy wieżowiec mieszkalny w Polsce
15 września 2025 -
-
Chiński gigant deweloperski Evergrande wycofany z giełdy
8 września 2025 -
Pierwsze plany ogólne unieważnione – czy to zapowiedź problemów?
5 września 2025
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021
-
-
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz