Na rynku nieruchomości widać zdecydowane ochłodzenie. W październiku deweloperzy wprowadzili do oferty więcej mieszkań, niż sprzedali. Wprawdzie średnie ceny póki co nie maleją, ale można korzystać promocji. Jeśli chodzi o stawki za metr, widoczna jest stabilizacja w stosunku do poprzedniego miesiąca. Co dalej?
Ceny mieszkań w dużych miastach na stałym poziomie
Jak informuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, mamy do czynienia z sytuacją bezprecedensową w historii dużych miast. Są takie miejsca w Polsce, gdzie już od kilku miesięcy nie doszło do podwyżek, czego przykładem jest Trójmiasto, gdzie cena za mkw. zatrzymała się na poziomie 15,5 z tys. zł. W innych te same stawki obowiązują od dwóch miesięcy. Dotyczy to Warszawy – 17,8 tys. zł, Krakowa – 16,4 tys. zł i Poznania – 13,2 tys. zł. Natomiast miastami, w których ceny wyhamowały w październiku, są Wrocław – 14,6 tys. zł, Łódź – 11,5 tys. zł, a także Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia – 10,9 tys. zł.
Stabilizacja cen na rynku efektem rekordowej podaży
W niektórych dużych miastach klienci nigdy nie mieli tak dużego wyboru lokali z rynku pierwotnego. Z rekordami mieliśmy do czynienia w Łodzi – 9,4 tys. mieszkań, w Poznaniu – 7,3 tys. i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – 8,6 tys. W części miast podaż jest najwyższa od momentu zapaści na rynku kredytów mieszkaniowych, który miał miejsce na przełomie 2022 i 2023 roku. Takie wyniki osiągnęła Warszawa – 14,4 tys., Kraków – 8,6 tys. i Trójmiasto – 6,5 tys. Z kolei wynik Wrocławia, wynoszący 9,7 tys. lokali, jest bliski rekordu w tym mieście z października 2019 roku.
Mimo wszystko sprzedaż wzrosła
Wielu klientów nie chce już czekać na ewentualne pojawienie się programu wsparcia dla kredytobiorców. Rząd nie mówi jednym głosem i coraz trudniej uwierzyć, aby w najbliższym czasie cokolwiek w tym zakresie zostało ostatecznie ustalone.
Mniejsza sprzedaż mieszkań nie oznacza, że nie nastąpił pod tym względem wzrost w stosunku do września. Zauważalne są pierwsze zwiastuny rosnącego popytu. W dużych miastach, poza Wrocławiem, deweloperzy zawarli więcej umów z klientami niż w poprzednim miesiącu. Przekłada się to również na większą liczbę przyznanych kredytów mieszkaniowych. Według danych Biura Informacji Kredytowej we wrześniu uzyskało je 15,3 tys. gospodarstw domowych, czyli o 3% więcej niż w sierpniu.
Zwraca też uwagę zdecydowany wzrost liczby złożonych wniosków o takie zobowiązania. We wrześniu do banków trafiło ich 28,5 tys., co daje wzrost o 8% miesiąc do miesiąca. W październiku było jeszcze lepiej, gdyż kredytodawcy rozpatrywali ich 34,5 tys., czyli o 21% więcej niż we wrześniu.
Według portalu RynekPierwotny.pl taka zmiana na rynku wynika głównie z decyzji podjętych przez Polaków, którzy przestają liczyć na program wsparcia dla kredytobiorców. Nie chcą dalej odkładać zakupu mieszkania na przyszłość, tym bardziej że aktualnie ceny się ustabilizowały. Czy duża podaż przełoży się na obniżki? Na pewno w grudniu pojawi się wiele promocji, szczególnie na duże metraże, ale trudno przewidzieć, czy dojdzie do spadku średnich cen.
-
-
Co zamiast WIBOR-u? Decyzja w grudniu
2 grudnia 2024 -
Deweloperzy skupiają się na średnich miastach, tzw. rynkach wschodzących
29 listopada 2024 -
Czy na rynku mieszkaniowym jest bańka?
25 listopada 2024 -
Stabilizacja cen mieszkań deweloperskich
22 listopada 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Deweloperzy spodziewają się spadków cen
5 grudnia 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz