Zgodnie z obecnym stanem prawnym chronieni w ramach Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego są tylko ci, którzy zawarli umowy z deweloperami po 30 czerwca 2022 roku. 1 lipca tego roku ma się to zmienić i objęci ochroną będą wszyscy nabywcy nieruchomości z rynku pierwotnego. Co to oznacza dla klientów i deweloperów?
1 lipca 2022 r. weszła w życie ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, zwana potocznie ustawą deweloperską. Na jej mocy został stworzony Deweloperski Fundusz Gwarancyjny, który ma chronić głównie środki klientów, którzy zawierają umowę kupna-sprzedaży na etapie „dziury w ziemi”. To te transakcje są bowiem obarczone największym ryzykiem.
Czym jest Deweloperski Fundusz Gwarancyjny?
Deweloperski Fundusz Gwarancyjny ma chronić interesy klientów deweloperów, podobnie jak Bankowy Fundusz Gwarancyjny klientów banków, w sytuacji gdy podmiot, któremu powierzyli pieniądze, będzie miał problemy z wypłacalnością.
Działanie DFG polega na więc na zabezpieczeniu procesu kupna nieruchomości z rynku pierwotnego, nawet gdy budowa inwestycji jeszcze się nie rozpoczęła. Jeśli deweloper zbankrutuje, to klienci ze środków funduszu odzyskają pieniądze, które już wpłacili.
Ustawa deweloperska uwzględnia też możliwość odstąpienia od umowy, gdy budowa nie będzie kontynuowana albo nieruchomość będzie miała istotną wadę, a deweloper nie będzie chciał jej usunąć. W takim przypadku również można liczyć na zwrot wniesionych środków z kapitału funduszu.
Co ochrona przez DFG oznacza dla deweloperów?
Ustanowienie DFG jest oczywiście korzystne dla klientów, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami. Deweloperzy mają obowiązek odprowadzania składek, które stanowią procentową wartość każdej wpłaty klientów na poczet realizowanej inwestycji.
Jeżeli środki trafiają na otwarty rachunek powierniczy, czyli taki, z którego deweloper może korzystać, aby sfinansować dalsze prace, to składka wynosi 0,45 proc. Jeśli zaś jest to rachunek zamknięty na czas całkowitego zakończenia budowy, to należy odprowadzić 0,10 proc.
Wydaje się, że składki na DFG to dodatkowy koszt dla deweloperów, jednak w praktyce przerzucają oni te wydatki na klientów. Po prostu doliczają składkę do ceny mieszkania.
Czy przez Fundusz wzrosną ceny mieszkań?
To oczywiste, że deweloperzy podwyższą ceny oferowanych przez siebie nieruchomości o wysokość składek. Jednak nie należy się obawiać, że wpłynie to na znaczący wzrost cen mieszkań.
Przykładowo, za mieszkanie, które kosztuje 700 tys. zł, składka przy otwartym rachunku powierniczym wyniesie 3 150 zł, a przy zamkniętym 700 zł. Biorąc pod uwagę łączny koszt inwestycji, wysokość składki nie jest wysoka.
Warto więc ją zapłacić, aby zabezpieczyć swoje interesy przed utratą o wiele większego kapitału, który wpłacamy do dewelopera, rezerwując mieszkanie.
Podsumowując, odprowadzanie składek do Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego nie będzie dla deweloperów kosztem, a kolejnym obowiązkiem formalnym. Klienci zaś, mimo tego, że poniosą ten koszt, to znacznie lepiej będą chronić swoje interesy podczas transakcji.
-
-
-
Produkcja budowlano-montażowa w lipcu wg danych GUS
5 września 2024 -
Sprzedaż nowych mieszkań w II kwartale 2024 r. wg raportu JLL
2 września 2024 -
Mieszkania w ofercie deweloperów w czerwcu 2024
28 sierpnia 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022
-
Wsparcie mieszkalnictwa – czego chcą Polacy?
12 września 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz