Jak wynika z danych opublikowanych przez Otodom Analytics, zmienia się standard nowych mieszkań wprowadzanych do sprzedaży. Na czym polegają zmiany? Chodzi o wyraźnie mniejszy średni metraż tych lokali. Jeszcze całkiem niedawno średni metraż nowych mieszkań wynosił ok. 55 mkw. Obecnie najszersza oferta dotyczy lokali o powierzchni 51-52 mkw. Tendencja ta, nazwana przez ekspertów „nowym standardem na rynku”, nie jest jednak efektem zmiany preferencji kupujących, a konsekwencją rosnących cen nieruchomości.
Kupujemy coraz mniej
W sierpniu na rynek nieruchomości trafiło ponad 3,6 tys. nowych mieszkań i w porównaniu do lipca jest to liczba o ok. 750 niższa. W sierpniu w siedmiu największych polskich miastach deweloperzy sprzedali ok. 2,8 tys. mieszkań. Co więcej, tendencja spadkowa w zakresie mieszkań z rynku pierwotnego utrzymuje się już jakiś czas. Rynek znów wszedł więc w fazę pewnego rodzaju wyczekiwania na start nowego programu dopłat, który bez wątpienia ponownie pobudziłby znacząco popyt. Widać też lekkie wyhamowanie w cenach. Ceny są niższe m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Łodzi, jednak obniżki są na razie minimalne, gdyż w żadnym z miast zmiana nie przekroczyła 1%. Od lipca ceny nieznacznie wzrosły natomiast w Trójmieście oraz Wrocławiu.
Deweloperzy czekają na impuls
Sierpień zeszłego roku był na deweloperów miesiącem bardzo pracowitym. W ofercie banków pojawił się wówczas Bezpieczny Kredyt 2%, za sprawą którego wystrzelił popyt na mieszkania. W tym roku widać wyraźny spadek zainteresowania, bo po zakończeniu programu BK 2% kupujący zaczęli wstrzymywać się z decyzją o zakupie licząc na rządowe wsparcie i start podobnego programu wsparcia.
Nic więc dziwnego, że deweloperzy ponownie zaczynają ograniczać podaż. Na rynku widać też pewną prawidłowość, mianowicie we wszystkich miastach, w których spadła sprzedaż mieszkań w sierpniu, deweloperzy wypuścili ich na rynek mniej niż w miesiącu poprzednim. I na odwrót, w Trójmieście i Poznaniu, wzrost sprzedaży mógł być efektem wzrostu podaży. Jedyny wyjątek stanowi Wrocław, w którym w sierpniu zawarto więcej umów deweloperskich, pomimo spadku ilości mieszkań, które wprowadzono do sprzedaży.
A co z cenami nieruchomości? Tak jak zostało wspomniane, ceny lekko wyhamowały. Nie mamy jednak do czynienia z wyczekiwanymi przez klientów sporymi obniżkami cen. Pula mieszkań do wyboru też jest większa niż rok temu o podobnej porze, gdy z powodu rządowego programu dopłat zainteresowanie nieruchomościami wyraźnie wzrosło. Deweloperzy oferują wprawdzie różnego rodzaju bonusy, ale tak naprawdę wiadomo, że czekają na impuls w postaci startu nowego programu dopłat do kredytów, który ponownie rozgrzałby rynek nieruchomości. Na chwilę obecną wiadomo jednak, że nie ma zgody w koalicji w tej sprawie, więc na konkrety trzeba będzie jeszcze poczekać.
Ponadto deweloperzy wprowadzają tzw. nowe standardy na rynku. Polega to na zmniejszaniu metrażu budowanych mieszkań. Wprowadzone w sierpniu i we wrześniu lokale są średnio o 3-4 mkw. mniejsze. Zmniejszając metraż lokali, deweloperzy zmniejszają ceny, licząc, że znajdzie się więcej chętnych na ich zakup.
-
-
-
Mieszkania będą drożały wolniej – wnioski z raportu PKO
1 października 2024 -
-
W Polsce powstają „osiedla koszarów”. Z czego to wynika?
23 września 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Sektor budowlany zwolnił bardziej niż się spodziewano
7 października 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz