W II kwartale 2024 rynek mieszkaniowy wciąż się stabilizował. W tym okresie popyt spadł o około 30% od zamknięcia programu Bezpieczny Kredyt 2%. Jednak zainteresowanie mieszkaniami wciąż pozostawało wysokie. Stymulowały je realne wzrosty wynagrodzeń i stabilne oprocentowanie kredytów. Sytuacja ta przełożyła się na utrzymujące się wzrosty stawek. Ich tempo było szybsze na rynku wtórnym niż pierwotnym.
Rynek w kruchej równowadze
Według raportu Centrum Analiz banku PKO BP „Rynek Mieszkaniowy 3q24: Rynek mieszkaniowy jak polski film – nic się nie dzieje, nuda” w perspektywie roku wzrost stawek transakcyjnych będzie hamował. Decydują o tym nie tylko słabsze widoki popytowe, ale i stopniowo zwiększająca się podaż lokali mieszkalnych. Wszystko wskazuje na to, że rynek pozostanie bez wsparcia rządowego programu. Losy działania #naStart wciąż są niepewne.
Z drugiej strony presję cenową mogą wywoływać rosnące wynagrodzenia Polaków oraz problemy, jakie już teraz mają deweloperzy z realizacją swoich inwestycji. Odpowiednich działek budowlanych wciąż brakuje. Prócz tego jednym z mniej oczywistych skutków powodzi może być wzrost cen materiałów budowlanych.
Z danych PKO BP wynika, że tempo wzrostów cen osłabło nie tylko w Warszawie, ale i mniejszych miastach wojewódzkich. W aż 6 ośrodkach z grupy największych polskich miast wzrost stawek ofertowych w II kwartale 2024 był taki sam jak w pierwszych trzech miesiącach roku. Trend ten widać wyraźnie w segmencie nowych mieszkań.
Kupujemy mniej
Wzrosty cen i brak perspektyw na program wsparcia odbił się na nastrojach inwestorów w II kwartale 2024. W okresie tym wzrost liczby transakcji na rynku mieszkaniowym wyraźnie spowolnił. W skali rok do roku osiągnął wartość niecałych 30%. W I kwartale 2024 korekta w górę wynosiła niemal 75%, porównując do 2023. Co ciekawe, wolumen transakcji zmniejszył się wyraźnie, bo o 20% rok do roku na rynku pierwotnym. W sektorze lokali z drugiej ręki inwestorzy byli o 7% bardziej aktywni niż w tym samym okresie w 2023. Nie powinien dziwić fakt, że w II kwartale 2024 kupowano o około 40% mniej lokali niż w okresie działania BK2%.
Stabilizację cen można obserwować również na rynku najmu. Podaż jest w tym segmencie zasilana nowymi lokalami, które zostały kupione w ostatnich latach. Analitycy zwracają uwagę, że w dużych miastach wciąż utrzymuje się zainteresowanie mieszkaniami studenckimi jako dobrą lokata oszczędności. To właśnie w tych ośrodkach powoli rozwija się najem instytucjonalny i inwestycje w prywatne akademiki. Segment ten wciąż jest niewielki, ale ma na polskim rynku dobre perspektywy do wzrostu.
O nastrojach w sektorze nieruchomości mieszkaniowych sporo mogą powiedzieć też dane dotyczące sprzedaży kredytów. Według Związku Banków Polskich w II kwartale 2024 udzielono ich ponad 45 tysięcy. Jest to wzrost o niemal 50% w skali rok do roku, ale wyraźny spadek w porównaniu z poprzednim kwartałem. Tak duża korekta w krótkim czasie wynika przede wszystkim z tego, z popytu nie wzmacniają już wnioski składane w ramach BK2%. O coraz lepszej sytuacji w sektorze kredytów świadczy fakt, że zarówno liczba, jak i wartość pożyczek mieszkaniowych jest wyższa niż rok temu. Oznacza to lepsze wyniki branży niż te, które osiągano przed wprowadzeniem BK2%.
-
-
-
Mieszkania będą drożały wolniej – wnioski z raportu PKO
1 października 2024 -
-
W Polsce powstają „osiedla koszarów”. Z czego to wynika?
23 września 2024
-
Klauzula waloryzacyjna w umowie deweloperskiej
16 maja 2022 -
Dlaczego warto kupić segment w szeregowcu?
5 marca 2021 -
Tokenizacja nieruchomości
5 stycznia 2022 -
Inwestycja Oaza Mokotów w Warszawie
9 marca 2021 -
Zielona ściana w lobby Generation Park Y
16 lipca 2021
-
Sektor budowlany zwolnił bardziej niż się spodziewano
7 października 2024 -
Mniej kredytów hipotecznych wskutek pandemii
11 stycznia 2021 -
Ustawa “lokal za grunt” bez poprawek
14 stycznia 2021 -
Znowu więcej mieszkań za gotówkę
18 stycznia 2021 -
Decyzje administracyjne opóźniają działania deweloperów
21 stycznia 2021
Zostaw komentarz