Jeszcze niedawno przeglądanie ofert mieszkań przypominało trochę grę w ciemno. Czasem cena się pojawiała, czasem nie. A jeśli już była, to raczej na portalach ogłoszeniowych niż na stronach deweloperów. Od 11 lipca to się zmienia. Wchodzą w życie przepisy, które mają uporządkować zasady informowania o cenach. To dobra wiadomość dla osób szukających własnego M, choć trzeba zaznaczyć, że nowe obowiązki będą wchodziły w życie etapami.

Jawność cen? Tak, ale nie od razu

Nowa ustawa wprowadza obowiązek publikowania cen ofertowych mieszkań i domów bezpośrednio na stronach deweloperów. Przepisy wchodzą w życie 11 lipca, ale nie oznacza to, że od razu wszystkie oferty będą zawierały ceny. Obowiązuje bowiem okres przejściowy. Jeśli sprzedaż inwestycji ruszyła przed tą datą, deweloper ma czas do 11 września 2025 roku, by dostosować się do przepisów. Dopiero wtedy jawność cen stanie się obowiązkowa dla wszystkich.

To przejściowe rozwiązanie oznacza, że przez najbliższe miesiące rynek będzie wyglądał nieco różnorodnie. W jednej inwestycji cena będzie widoczna od razu, w innej dopiero za ponad rok. Polski Związek Firm Deweloperskich przypomina, że część firm już teraz prezentuje ceny na stronach, a inne potrzebują czasu, by wprowadzić nowe zasady.

Cena ma być widoczna bez żadnych sztuczek

Najważniejsza zmiana dotyczy sposobu, w jaki ceny będą prezentowane. Od teraz mają być dostępne bez konieczności dzwonienia, pisania maili czy zostawiania danych kontaktowych. Cena ma być po prostu widoczna przy ofercie. Co więcej, dotyczy to również tzw. przedsprzedaży, czyli momentu jeszcze przed zawarciem pierwszej umowy rezerwacyjnej.

Nie wystarczy też, że cena znajdzie się na jakimś portalu z ogłoszeniami. Zgodnie z przepisami, deweloper musi prowadzić własną stronę internetową lub przynajmniej zarządzać serwisem, na którym opublikuje swoje oferty. Jeśli cena pojawi się tylko u pośrednika, to nie spełnia wymogów ustawy.

Rynek bardziej przejrzysty, ale nie dla wszystkich

Nowe zasady dotyczą tylko mieszkań i domów jednorodzinnych. Lokale usługowe, biura czy apartamenty przeznaczone na wynajem krótkoterminowy nie zostały objęte przepisami. To oznacza, że osoby szukające lokalu pod biznes nadal będą musiały liczyć się z większą dowolnością w kwestii prezentowania cen.

Choć do pełnej jawności zostało jeszcze trochę czasu, zmiana jest krokiem w dobrą stronę. Ułatwi porównywanie ofert, zwiększy przejrzystość i może wyeliminować niektóre sztuczki marketingowe. Dla wielu kupujących to duże ułatwienie i mniejsze ryzyko natrafienia na ukryte koszty.

Przejrzystość może zmienić rynek

Nowelizacja ustawy o ochronie nabywcy lokalu oraz przepisy związane z Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym mają przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo klientów. Jawność cen to jeden z kluczowych elementów tej zmiany. Deweloperzy, którzy do tej pory nie prezentowali cen, będą musieli zmienić podejście, a klienci zyskają lepszy dostęp do informacji, zanim podejmą decyzję o zakupie mieszkania.

Dla branży to spore wyzwanie, ale też szansa na poprawę relacji z potencjalnymi nabywcami. Transparentność to coś, czego na rynku mieszkaniowym brakowało od lat. Teraz będzie to standard, choć jeszcze przez chwilę nie wszędzie.