Sprzedaż nieruchomości, Wiadomości

Prognozy dla rynku nieruchomości na 2024 r. – co mówią eksperci?

0 114

Podczas panelu eksperckiego zorganizowanego przez portal Nieruchomosci-online.pl eksperci wypowiedzieli się na temat możliwej sytuacji na rynku nieruchomości w przyszłym roku. To, co się wydarzy, będzie pochodną możliwego wzrostu wynagrodzeń, polityki monetarnej, przyszłości programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. oraz ogólnego stanu gospodarki.

W dyskusji wzięli udział następujący eksperci:

  •     Jan Dziekoński, analityk rynku nieruchomości i założyciel portalu FLTR.pl,
  •     Elżbieta Liberda, radczyni prawna i inwestorka,
  •     dr hab. Bogusław Półtorak, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu,
  •     dr hab. Waldemar Rogowski, profesor Szkoły Głównej Handlowej i główny analityk Biura Informacji Kredytowej,
  •     Tomasz Stoga, prezes zarządu Profit Development S.A. i PZFD Wrocław.

Kluczowe będą decyzje polityczne

Podczas panelu zorganizowanego przez Nieruchomosci-online.pl eksperci zgodnie przyznali, że przyszłość rynku nieruchomości będą warunkowały decyzje polityczne. Aktywność na rynku będzie zależała od decyzji dotyczących wysokości stóp procentowych, programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., podatków oraz ustaw dotyczących wynajmu i budownictwa.

Zdaniem Jana Dziekońskiego duży wolumen transakcji w 2023 roku był pokłosiem tylko i wyłącznie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Ekspert nie bał się powiedzieć, że program był wprowadzony po to, aby pozyskać głosy w wyborach, a środki z niego wyczerpią się szybciej niż się spodziewano, a wtedy sprzedaż na rynku znacząco spadnie. Nie upatrywał także sukcesu w zapowiadanym wcześniej przez ówczesną opozycję kredycie 0 proc., bo nie jest on dostosowany do realiów rynkowych.

Znaczenie ma możliwy wzrost wynagrodzeń

Elżbieta Liberda wskazała, że na sytuację na rynku nieruchomości wpłynie podniesienie płacy minimalnej. Z jednej strony może ono spowodować wzrost cen domów i mieszkań, ale z drugiej także prowadzić do redukcji zatrudnienia, bo każdy pracownik będzie się wiązał dla przedsiębiorców z wyższym kosztem. Wtedy na rynek mogą wrócić lokale, na utrzymanie których nie będzie stać właścicieli i w nich można upatrywać cenową okazję.

Z kolei Waldemar Rogowski spodziewał się, że aktywność na rynku zahamuje wprowadzenie podatku od wartości nieruchomości (podatek katastralny), co jest nieuniknione ze względu na złą kondycję budżetu państwa.

Waldemar Rogowski i Bogusław Półtorak byli zgodni co do tego, że gdy wzrosną wynagrodzenia, to i ceny nieruchomości pójdą do góry. Waldemar Rogowski prognozował, że w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach wzrost cen może sięgnąć nawet 10–15 proc.

Ceny będą zdeterminowane przez dostępność mieszkań

Eksperci zaznaczyli również, że wzrost cen zależy także od poziomu podaży. Aktualnie mamy do czynienia z luką podażową, bo po wprowadzeniu Bezpiecznego Kredytu 2 proc. mieszkania zostały wymiecione z rynku.

Tomasz Stoga zaznaczył, że przepisy dotyczące „patodeweloperki”, które mają wejść w życie w 2024 r., oraz nowa ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym będą hamować aktywność deweloperów w przyszłym roku. Ograniczona dostępność gruntów wpłynie pewnie na to, że rozpoczynanych budów będzie mniej.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *