Rynek pierwotny, Wiadomości

Deweloperzy chcą uwolnienia ziemi z Krajowego Zasobu Nieruchomości

0 69

Po przedstawieniu wstępnych założeń nowego programu mieszkaniowego „Mieszkanie na Start” pojawiły się głosy ekspertów, którzy mówią, że ze względu na brak wsparcia dla strony podażowej, możemy się spodziewać kolejnych wzrostów cen nieruchomości. Pomocą dla deweloperów mogłoby być uwolnienie do sprzedaży gruntów z Krajowego Zasobu Nieruchomości. Czy jest na to szansa?

Cały czas utrzymującą się bolączką na rynku nieruchomości są rosnące ceny. Deweloperzy z kolei tłumaczą się, że podnoszą ceny mieszkań, bo koszt zakupu działek, na których mogą powstać nowe osiedla, osiągają astronomiczne wartości.

Największy problem jest w miastach, gdzie gruntów jest jak na lekarstwo. Gdy już pojawia się oferta sprzedaży, to zainteresowanych jest tak wielu, że podczas przetargu ostateczna cena często kilkukrotnie przebija wywoławczą.

Budują w polu albo w ogóle

Deweloperzy z dużym doświadczeniem na rynku alarmują, że w ostatnim czasie w branży pojawiło się dużo nieprofesjonalnych podmiotów, które chciały wykorzystać ogromny popyt na mieszkania, wybudować je i sprzedać ze sporym zyskiem.

Ze względu na ograniczony kapitał początkowy najczęściej budowali oni pod miastami, a często w szczerym polu, gdzie ceny gruntów są dużo niższe niż w miastach. Dzięki temu mogli zaproponować w miarę atrakcyjne ceny nieruchomości, ale często kupujący otrzymywali po prostu mieszkanie w bloku, wokół którego nic nie było. Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości takich deweloperów nazywa „Januszami biznesu” i uważa, że nie ma problemu z dostępnością działek, ale tylko na peryferiach miast.

Problem z działkami

Jednak przedstawiciele deweloperów mówią, że kluczem do szybkiej sprzedaży mieszkania jest atrakcyjna lokalizacja osiedla, najczęściej w pobliżu przystanków komunikacji miejskiej, sklepów, punktów usługowych, szkół, przedszkoli czy zagospodarowanych terenów zielonych.

A znalezienie takiego gruntu pod budowę, którego cena nie zwala z nóg, jest teraz prawie niemożliwe. Dlatego inwestorzy domagają się uwolnienia terenów z Krajowego Zasobu Nieruchomości, które należą do spółek Skarbu Państwa. Jest to aż 835 ha często w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach.

Działki pierwotnie miały być wykorzystywane pod budowę atrakcyjnych mieszkań czynszowych w ramach programu „Mieszkanie Plus”. Program jednak nie okazał się sukcesem, bo wybudowano zaledwie 40 tys. lokali.

Dlatego deweloperzy sygnalizują, że koniecznością jest, aby pozostałe parcele trafiły na wolny rynek. Tylko w ten sposób można poradzić sobie z problemem wysokich cen gruntów i zatrzymać wciąż nakręcającą się spiralę wzrostu cen mieszkań.

Uwolnienie państwowych gruntów nie takie proste

Niestety uwolnienie działek z Krajowego Zasobu Nieruchomości nie jest takie łatwe. Trzeba bowiem najpierw podzielić i połączyć grunty, co jest czasochłonne. Konieczne jest również stworzenie zasad sprzedaży, aby nie pogłębić nierównowagi na rynku.

Aby cały proces miał sens, Błeszyński uważa, że trzeba wziąć pod uwagę współpracę z miastami, a być może uwolnić grunty także dla budownictwa komunalnego lub spółdzielczego.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *