Sprzedaż nieruchomości, Wiadomości

Zdolność kredytowa Polaków – przekonania a rzeczywistość

0 38

Większość Polaków uważa, że lepiej kupić mieszkanie niż je wynajmować. Jednocześnie również zdecydowana większość sądzi, że nie stać ich na kredyt. W praktyce kredyty hipoteczne stają się coraz łatwiej dostępne, jednak i tak nie każdy może sobie na niego pozwolić.

Z badania „To my. Polacy o nieruchomościach” przeprowadzonego przez portal Nieruchomosci-online.pl wynika, że prawie 50 proc. ankietowanych uważa, że obecnie jest bardzo trudno dostać kredyt hipoteczny. Blisko 70 proc. osób biorących udział w ankiecie jest zdania, że ceny nieruchomości są bardzo wysokie. Pesymistyczne podejście w wielu przypadkach może sprawić, że nawet nie podejmujemy próby uzyskania korzystnego kredytu na zakup nieruchomości.

Zróżnicowana zdolność kredytowa

Zdolność kredytowa, czyli prościej mówiąc kwota kredytu, jaką możemy dostać z banku, jest bardzo zróżnicowana. Z analizy przygotowanej przez Nieruchomosci-online.pl wynika, że w najtrudniejszej sytuacji są osoby o niskich dochodach. W przypadku jedno- lub dwuosobowego gospodarstwa domowego z łącznym dochodem na rękę na poziomie 5 tys. zł miesięcznie, średnia kwota kredytu oferowana przez banki to od 218 tys. zł do 351,5 tys. złotych.

Przy cenach nieruchomości rzędu 10-12 tys. zł lub więcej za metr kwadratowy kwota taka nie wystarczy na zakup nawet małego mieszkania, jeśli kredytobiorcy nie będą dodatkowo dysponować sporym wkładem własnym.

Zdecydowanie inaczej będzie wyglądać sytuacja kredytobiorców, jeśli będą w stanie wykazać łączny dochód przekraczający 15 tys. zł netto. Zdolność kredytowa na poziomie od 865 tys. zł (w przypadku gospodarstwa 2+3), do ponad 1 mln zł sprawia, że bez trudu będzie można znaleźć odpowiednią nieruchomość.

Trzeba też mieć na uwadze, że zdolność kredytowa bardzo różni się w poszczególnych bankach. Różnice w skrajnych przypadkach mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

Wpływ obniżki stóp procentowych na zdolność kredytową

Banki, określając kwotę, jaką mogą pożyczyć wnioskodawcy, biorą pod uwagę wysokość przyszłej raty kredytu. Ostatnie obniżki stóp procentowych sprawiły, że obniżył się koszt kredytu, a tym samym wzrosła zdolność kredytowa. Banki wróciły również do bardziej elastycznego podejścia.

Koszty hipotek wciąż utrzymują się na wysokich poziomach, a to sprawia, że kredytobiorcy muszą poważnie przeanalizować swoją sytuację przed podjęciem decyzji. W grę wchodzi całe spektrum czynników. Istotna jest kwota, jaka pozostanie w portfelu po uregulowaniu rachunków i innych zobowiązań oraz spłacie raty. Ważna jest również stabilność zatrudnienia, która może wpłynąć na kondycję domowego budżetu w perspektywie 5, 10 czy nawet 20 lat.

Kredytobiorcy, którzy nawet uzyskają z banku niezbędną im kwotę, często zmuszeni są do kompromisu: mniejszego metrażu, lokalizacji dalej do centrum albo pomocy rodziny przy zgromadzeniu wkładu własnego.

Ocena sytuacji na rynku mieszkaniowym często wynika nie z analizy aktualnych danych, tylko z emocji i utartych wyobrażeń o niskiej dostępności kredytów. Z drugiej strony mamy też tendencję do przeceniania swoich możliwości i błędnych przekonań o poziomie przyszłych zarobków.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *